Nie walcz z inspiracja / You can't fight with inspiration

Na urodziny dostałam od Czeko piękny Art Journal coby otworzyć głowę na nowe wyzwania. Używam go do ćwiczenia i próbowania technik. Do przetwarzania różnych małych pomysłów.  Głównie inspirowanych cudzymi technikami. Żeby zobaczyć jak to jest po "cudzemu" coś zrobić. Dziś chciałam wam pokazać wpisy do tegoż Journala.

I have this wonderfull Journal. It is birthday gift from czeko. And she made it by herself !! I used it to practice my media skills. To make small things, for me to use words and golden thoughts wich inspires me. Most of the pages are inspired by other mostly polish artist, jurnalists and scrapbokers. Just to do something in other way. See how somene else is doing something. And today im sharing with you this pages.





Pierwszy został zainspirowany złotym wpisem Agnieszki Anny. Zainspirowany ? Hmmm po prostu przetworzyłam to co u Agi mi się podobało. wręcz zerznęłam pomysł na tło. Tak ściągnęłam i się nie wstydzę . No i trochę przełamałam mój lęk przed użyciem złotego koloru.

First one is inspired by Agnieszka Anna page "golden brown". Inspired ??? I would rather say its pinched, copied on my way. And i broke at least my scrap fear - using gold in my works !






Drugi ewidentnie wpłynięty przez Czekoczynę i jej plamy barwne. Bardzo dobrze się bawiłam rozlewając ekoliny po masie modelującej i kombinując z zaciekami :) Cytat z J. Carrolla.


Second one is inspired by Czeko herself ;) I love the way of melting colors on her works. I used Ecoline from talens and modeling paste here.





The writing here is "In life the most popular are two situations. Or you fucked up something, or somone told you to fuck off" from J. Carroll

A na koniec wianuszek - magnesik który uwiłam dla Moriony. Żeby udowodnić że potrafię że da się i ze nawet jak człowiek zmęczony a pomysł się pojawia to trzeba sie wziąć w garściu i zrobić ;D Jest malutki słodziakowy nie jest jakiś szczególnie odkrywczy ale wyszedł bardzo wdzięczny ;) No co tu dużo mówić poprostu Ładny :)

And in the end a littlle cute wreath. Its magnet i made for Mriony. To prove that i can do it, and nothing even tiredness and somnolence can't defeat desire of making something. You cant fight with inspiration ! :). Its small and simple but realy cute and i think its preety :)


Olga Heldwein

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

6 komentarzy:

  1. oj tam ściągnęłaś, nie przesadzajmy
    nie mam monopolu na przyklejanie koronek do bazy
    a pięknie Ci to wyszło
    i bardziej mi się podoba niż to moje

    OdpowiedzUsuń
  2. o tak :D ręczę za jego urodę :D pięknie sie na lodówce prezentuje :D za urodę wpisów też ręczę bo zmacałam osobiście

    OdpowiedzUsuń
  3. ten złoty wpis jest super - świetne faktury uzyskałaś - w rzeczywistości to jest pewnie bardziej fascynujące:)
    wianuszek jest cudnej urody, taki romantyczny i bardzo kobiecy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. wianuszek magnesik - cudenko!!
    art journal.. jeju.. ja kocham art journalowe strony w takim stylu, chociaz nigdy chyba sie nie przelame i sama tak nigdy nie sprobuje pociapac;p pieknie wyszly obie strony!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale ściągać to też trzeba umieć! - wszyscy wiedzą, że to nie jest prosta sztuka :) a jeszcze tak wędrować od dramatycznych złoconych czerni do romantycznych białych wianuszków - to chyba jeszcze większa sztuka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny wianuszek :) I piękne wpisy :*

    OdpowiedzUsuń

:)